Dziś, po raz drugi, a właściwie pierwszy konkretny na tapetę biorę Fridę Gustavsson. Tak piękna, zgrabna osiemnastoletnia (!) dziewczyna o nieskazitelnej buzi zasłynęła w świecie mody przede wszystkim jako modelka. Mnie, urzekły jednak jej stylizacje. Za każdym razem, po zakończeniu jednego z pokazów, wychodząc wygląda nie jak naturalna modelka, a jak gwiazda. Trafnie dobiera ubrania pozornie do siebie niepasujące. Miesza punk z paryską elegancją. Stawia na mocne dodatki lub wyraziste elementy. Jest nietuzinkowa. Urzekła mnie jest stylizacja na new hippie, lekko łączona z boho, w stylu Florence Welch (całą stylizację będziecie mogli zobaczyć niżej). Dobrała tam granatowe "ponczo" z sukienki w cętki i, dla wszystkich pewnie, niepasującym, modnym ostatnio kapeluszem. Nie wspominając o botkach i cudnych długich nogach. Cóż, takim trzeba się po prostu urodzić.
Niedługo wpadnę znowu, do zobaczenia na blogspocie :*
![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_tbHreOG6F5xySHGuWBG-_6IU-RMnP-P7YesJv7FqJbmCODGFgwnsViZHp-6UQVM6KXxGNp06qe5ydGZ21J1_7xQsNkAVkNo1-QHI5jHsXxs_f15jhxZnwoALKezEdgXmY=s0-d)
(<3)